klan sKLANKAbite fight

KsiazeStawrogin · Wysłany: Wto 0:23, 20 Mar 2007 Temat postu:

Gildia zmasakrowana. Lord wycienczony, lady na kolankach (ulubiona pozycja), Infractus okradziony lacznie na 2-3 tysiaczki, podobnie ironman i Drubik czy jak mu tam. Jedynie ten dureń Ponton (Kjiel) nienaruszony, ale przy wrodzonym braku lojalnosci nie pofatygował się bronić tej całej chałastry (CHCIWOSĆ - NIE OPŁACA MU SIĘ).
Jedynie mój ulubuiony stary dobry Egon stanął na wysokości zadania dzielnie walcząc aż do granicy życia i śmierci (240pkt zycia). Pomaga mu rzekomo gejfrutowy szyszak.
Generalnie jednak giną w milczeniu i przy pełnej aprobacie swego losu. Jestem tym poniekąd zasmucony. Nie wiem jak Wy Towarzysze Broni, ale ja czuję się jak oprawca. Proszę podtrzymajcie mnie na duchu ... Wink

Paul_MuadDib · Wysłany: Wto 0:52, 20 Mar 2007 Temat postu:

Jak ci się podobały moje odwiedzinki? Teraz już wiesz dlaczego tak długo czekałem? Zbierałem na nowe narzędzie tortur dla wampirków. Świetnie wygląda prawda? Teraz walka będzie miała smaczek. Kupcie sobie coś jeszcze za kamyczki Very Happy

beduin · Wysłany: Wto 10:10, 20 Mar 2007 Temat postu:

totalne zwyciestwo Twisted Evil

ironman · Gość

ironman 2-3 tys?! hahaha... skroiłeś mnie na 700 sztuk złota Very Happy

KsiazeStawrogin · Wysłany: Wto 19:31, 20 Mar 2007 Temat postu:

To byla wiadomosc łączna, podsumowująca. Liczyłem ataki sKLANKI nie swoje.To chyba oczywiste no nie? stąd przybliżenie 2-3. Gdybym liczył swoje to bym wiedział dokładnie. Proste no nie?

Gość · Wysłany: Wto 19:43, 20 Mar 2007 Temat postu:

ah wybacz, z kontekstu wynikało co innego. i tak mi nawet 2 nie zabraliście więc widoczne jest wyolbrzymienie:D

KsiazeStawrogin · Wysłany: Wto 19:47, 20 Mar 2007 Temat postu:

czytaj koczhany uważnie, bardzo Cię proszę "...podobnie ironman....".
PODOBNIE kapujesz? Wink

nieważne chodzi o generalną pogląd.
A ten jest taki że DOSTALIŚCIE ŁOMOT paskudne wilkołaki! Wink

ironman · Gość

po uważnym sprawdzeniu raportów stwierdzam, że starciłem 700 sztuk złota:) ale skończmy tamat, gratuluje kolejnego wygranego pojedynku.
aha i pamiętajcie sklankowicze, że bitefight to tylko gra, czasami to wam sie wymyka, co może świadczyć o tym, że się od bitefight'a uzależniliście ;]

freedek · Wysłany: Wto 20:30, 20 Mar 2007 Temat postu:

Jakie paskudnie!? Very Happy

Jestem wilczkiem i jestem z tego dumny! Wink

KsiazeStawrogin · Wysłany: Wto 21:11, 20 Mar 2007 Temat postu:

Tu nie ma czego gratulować. Nie czujesz ironman ze to taki teatrzyk? Nie wiem czy czujesz czy nie, raczej nie, ale GN generalnie bierze wszystko na powaznie i to jest przykre, wy nie oddzielacie waszych postaci od was samych. I z tego jest wiele niezrozumienia.
ZUBAŻACIE TĄ GRĘ SWOJĄ POSTAWĄ. NIe potraficie sie wczuc w atmosferke, a rownoczesnie nie przyjmujecie do wiadomości, że istotą tej gry jest własnie hiperbolizacja, przejaskrawienie, no i konflikt.

Uzależnieni jesteśmy jedynie od czerwonego wina.

A do Ciebie freedek - jak możesz być dumny że jesteś owłosionym mięsożercą zabijającym ludzi, a na dodatek złodziejem?

freedek · Wysłany: Wto 21:17, 20 Mar 2007 Temat postu:

Dumny jestem swoją postacią w grze, ale ni jak to sie ma do rzeczywistosci.

KsiazeStawrogin · Wysłany: Wto 21:19, 20 Mar 2007 Temat postu:

CZyli jeses dumny że twoja postać okrada zwłoki ludzi których wcześniej zabija? Jesteś opryszkiem, i to zatwardziałym. Widzę to wyraźnie.

freedek · Wysłany: Wto 21:20, 20 Mar 2007 Temat postu:

A ty sie nie cieszysz jak uda ci sie zdobyc kilka tys. zlota? Wole okradac wampy ale ludzie tez nie zawadza.

ironman · Gość

powiem ci, że nie wiem czy wczuwanie się w ten klimat to wojna na teksty, ubliżanie innym. a tak właśnie się zachowujecie i się dziwicie się, że ludzie odpowiadają tym samym. a co do GN gwarantuje ci, że nie bierzemy nic na poważnie, gra jest tylko odcięciem od świata, co nie znaczy że mamy tworzyć osobowości całkiem odmienne od realnych odpowiedników i się "bawić", "grać" w sposób po prostu idiotyczny, w stylu plagi dzieci neostrady.
i gwarantuje ci, że na pewno nie zubażamy gry, a konflikt to tak, naturalnie ale w ODPOWIEDNIM wykonaniu, nie w stylu "lady to wydmuszka gildii"

KsiazeStawrogin · Wysłany: Wto 21:38, 20 Mar 2007 Temat postu:

Nie dramatyzuj. Taka jest konwencja, nie widzę w tym nic strasznego. Dowcipy na pograniczu dobrego smaku są ok, fałszywa świętoszkowatość jest za to obrzydliwa i śmierdzi dulszczyzną. Więcej dystansu i umiejętnosci śmiania się z siebie. Ja nie obrażam Ciebie tylko Stawrogin obraża ironmana, przyjmi to do wiadomości, bo inaczej bedzie Ci w życiu ciężko. I dlatego żaden wasz tekst mnie nie dotyka, tylko śmieszy albo nie. Bo ja i Stawrogin to nie jest jedno.
I jak Cie tłukę to mi nie gratuluj błagam, tylko zemścij się jak w westernie.